Klient w poniedziałkowym dole
Wczorajszy poniedziałek był tak zwanym Blue Monday, czyli najbardziej depresyjnym dniem w roku. Historia Blue Monday rozpoczęła się od pomysłu pewnej firmy PR-owej, a samo zjawisko ma niewiele wspólnego z rzeczywistością. Po co więc zwracać na nie uwagę?
Jak głosi większość źródeł, pojęcie Smutnego Poniedziałku wprowadził w 2004 roku brytyjski psycholog Cliff Arnall korzystając ze specjalnego wzoru, który bierze pod uwagę przykre czynniki jak brak słońca, problemy finansowe i brak motywacji, które w efekcie, po kilku tygodniach od Bożego Narodzenia dają efekt przygnębienia u wielu osób. Tak naprawdę, termin ten został stworzony i wypromowany przez grupę PR-owców, na potrzeby konkretnej kampanii. To chwyt marketingowy, który spodobał się jednak wystarczającej grupie osób, by powoli wrastać w kulturę. W tym roku, o Blue Monday w Polsce mówiło wiele stacji radiowych. Temat pojawił się też w popularnych serwisach informacyjnych – Onecie i Interii.
Co to oznacza?
Nie musisz się przejmować Smutnym Poniedziałkiem, ale dobrze, żebyś o nim wiedział, jako o nowym zjawisku, które być może pojawiło się już w świadomości Twoich klientów. Jedni się nim przejmą, inni nie, jeszcze inni nie zwrócą na nie uwagi, ale prawda jest taka, że każdemu zdarza się gorszy dzień i większość chętnie zaakceptuje każde usprawiedliwienie, a Blue Monday świetnie się do tego nadaje.
Nie odcinaj się więc zupełnie od tej nowej okazji. Wykorzystaj ją, by ucieszyć swoich klientów! Wystarczą drobne gesty:
⦁ Dostosuj komunikację do okazji, zatroszcz się o swoich klientów. Zapytaj, czy przeżywają poniedziałkowy smutek i zaoferuj radę na bluesa:
⦁ Pokaż, co może pomóc w poniedziałkowej chandrze i w jaki sposób Twój produkt się w to wpisuje:
⦁ Pokaż odrobinę humoru. To dobra metoda na chandrę i narzędzie zwiększające lojalność klientów. Każdy przecież lubi się pośmiać, a najbardziej wtedy, gdy odkrywa, że jego zły nastrój ma w czymś ugruntowanie. Poza tym, każda okazja jest dobra, by spróbować skłonić klientów do interakcji:
Tak naprawdę każda okazja jest dobra, by w ten sposób „rozmawiać” z klientem. Blue Monday to po prostu dobra wymówka, by zrobić coś pozytywnego :).