Komunikacja z przymrużeniem oka

Obsługa klienta nie jest rzeczą łatwą, a kiedy przenosi się na nieprzewidywalne obszary Internetu, potrafi stać się prawdziwym wyzwaniem. Co się dzieje, kiedy firmy postanawiają nieco zdystansować się do komentarzy swoich klientów?


Internet jest specyficznym medium i chociaż zdecydowanie polecamy, by wszystkich klientów traktować poważnie, bywają czasem momenty, kiedy najlepszym wyjściem jest gustowny żart czy cięta riposta. Najlepsze pole do popisu w tym zakresie dają social media, gdzie stawia się na bardziej bezpośrednią komunikację.

Czy komunikacja marki z klientem musi być zawsze śmiertelnie poważna w tonie? Na szczęście nie – oto kilka przykładów amerykańskiego luzu w kontaktach z klientem. Z przymrużeniem oka, w sam raz na rozgrzewkę przed pracą po długim weekendzie. Zalecam ostrożność w stosowaniu tych wzorców! ;)

1. Smart Cars USA i podejście „naukowe”.

1

 

2. Sieć Sainsbury’s i zmiany kadrowe na wniosek klienta.

2

3. Royal Mail i cięta riposta. Czy Poczta Polska odnalazłaby się w takiej roli? Nie wiadomo, ale na pewno byłoby na co popatrzeć.

3

 

4. Old Spice nieczuły na prośby. Marce trzeba oddać, że jej sposobów komunikacji z fanami w social media jest niezwykle spójny.

4

5. Tesco celnie wbija szpilkę klientowi-marudzie.

5

6. Sytuacje ekstremalne też się zdarzają, operator O2 reaguje z całkowitym spokojem.

6

7. Rzeczowe podejście do sytuacji i przydatna porada to sposób Londyńskiego metra.

7

8. Błyskotliwy żart słowny (prawie) zawsze na miejscu.

8

9. A na koniec – spersonalizowana, imienna wiadomość z nawiązaniem do aktualnych wydarzeń ;).

9

Poznaj PeekQuicka

Innowacyjną platformę do zbierania informacji z rynku.

Dowiedz się więcej

PeekQuick wykorzystuje ciasteczka (ang. cookies), które usprawniają działanie serwisu. W każdej chwili możesz wyłączyć ten mechanizm w ustawieniach swojej przeglądarki. W innym wypadku ciasteczka będą umieszczane w pamięci Twojego urządzenia. Wszystko jasne!